Kiedyś opowiedział mi kolega coś takiego. W okolicy jego domu rozgrzebano chodnik. Aby mógł dotrzeć do mieszkania musiał przejść obok dołu. Idzie sobie z pracy i słyszy: „trzeba mu pomóc, na to drugi małolat, poczekaj! Zobaczymy czy wpadnie do dołu”.
Zdrowa postawa życiowa. W pierwszej kolejności musi się coś wydarzyć, żeby później można było pomóc temu biednemu niewidomemu. Mnie się podoba 🙂